piątek, 26 lutego 2016

Widokówki ze Stambułu

Z tymi widokami wiąże się taki szmat historii, że nie będę nawet próbowała jej streścić i robić skrótu skrótu. Odwiedzanie tych sztandarowych miejsc było ciekawym doświadczeniem - mierzenie się ze swoimi wyobrażeniami, konfrontowanie ze wspomnieniami, próby znalezienia wyjątkowej perspektywy, które spełzły (póki co) na niczym. To jednak są ładne widoki. Może zainspirują kogoś do sprawdzenia ich na własne oczy.

Szkoda, że Państwo nie mogą tego
usłyszeć.
W tym momencie muezini z paru
meczetów w okolicy śpiewali a ich głosy
nakładały się na siebie w kakafonicznym
dialogu. Na zdjęciu: Niebieski Meczet.

Aya Sofia. Wpływy ilu kultur możesz zobaczyć
na tym obrazku?

Aya Sofia - odjazdowy miks

Taksim z oddali. Nie dotarliśmy tam ostatecznie ;)

Z tego miejsca zapamiętam morski
zapach Bosforu zmieszany ze spalinami
i dymem pieczonych kasztanów.

Sultanahmet prawie pusty. Może to pora roku, może
pamięć wybuchu sprzed miesiąca.

Grand Bazaar. Dużo rzeczy, wiele kiczu, parę ładnych okazów,
większość strasznie droga. I po co?

1 komentarz:

  1. Ale super :) I jedzenie na Insta wygląda pycha. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń